Rok 2020 był najlepszym rokiem dla marketplace’ów od ponad dekady. Wzrost e-handlu uległ gwałtownej zmianie, a marketplace’y przechwyciły większość tego wzrostu. Podsumowując, był to również najbardziej udany rok dla sprzedawców i marek, które sprzedają za ich pośrednictwem. Raport przedstawia kondycję marketplace’ów i opisuje najważniejsze trendy.
Rozkwit e-handlu podczas pandemii sprawił, że niektóre rynki bardzo na tym skorzystały, kilka przygotowało się na przyszłość, podczas gdy inne nie były przygotowane do reakcji. Etsy, Walmart, Amazon i w pewnym stopniu, Target były czterema zwycięzcami. Każdy z nich zwiększył sprzedaż z innych powodów, dodał więcej sprzedawców i wzmocnił swój udział w rynku. Etsy zwiększył podaż wraz z rosnącym popytem w sposób najbardziej imponujący. Target rozwijał się najszybciej, ale jego niewielka baza sprzedawców, sprawia, że trudno jest go porównywać z większymi rynkami. Amazon nie zwiększył w tym roku swojego udziału w rynku – rósł wolniej niż większość detalistów i marketplace’ów, częściowo dlatego, że jest większy niż większość, a także dlatego, że jego problemy z realizacją zamówień na początku roku odesłały kupujących do rywali.
Google Shopping, Wish i eBay były trzema przegranymi. eBay miał dwa kwartały wzrostu z rzędu, ale jest mało prawdopodobne, aby utrzymał tę dynamikę. Wish miał powolne tempo wysyłki, ponieważ opiera się na sprzedawcach z Chin, a jego wzrost sprzedaży w trzecim kwartale był opóźniony. Google Shopping nie poczyniło żadnych znaczących kroków w kierunku przekształcenia się w kanał e-commerce – pozostało jedynie obserwatorem, obsługującym reklamy w górnej części kanału.
Niniejszy raport skupia się na tych siedmiu marketplacach. Istnieją setki innych, zwłaszcza międzynarodowych, a także mnóstwo obszarów, które nie zostały uwzględnione w. Jest to więc selektywny zbiór spostrzeżeń i danych. O ile nie zaznaczono inaczej, wszystkie omawiane dane to dane Marketplace Pulse, natomiast dane finansowe pochodzą z kwartalnych raportów firm.
Link do raportu: https://www.marketplacepulse.com/marketplaces-year-in-review-2020
W perspektywie 2021 roku kluczowe są podstawy, takie jak oprogramowanie, agencje, fulfillment, reklama i finansowanie. To one napędzają koła zamachowe e-commerce i będą nadal przyciągać kapitał. Dzięki nim Amazon, jak i inne rynki, będą coraz większe.
Ale o całej tej przestrzeni można myśleć szerzej.
„W świecie obfitości, zdolność do agregowania popytu jest bardziej wartościowa niż zdolność do tworzenia podaży” – napisał Ben Thompson z Stratechery. Parafrazując dla e-commerce, najcenniejszym aktywem są kupujący, a nie podaż produktów. W tym świetle, wysiłek, jaki marketplace’y wkładają w przyciąganie sprzedawców i zwiększanie asortymentu, to pestka. Znacznie ważniejszym wysiłkiem – być może jedynym ważnym – jest wspieranie popytu. Marketplace’y nie konkurują o sprzedawców – one konkurują o kupujących.
Znaczenie popytu sięga dalej. Handel elektroniczny wkracza na rynki niedetaliczne, takie jak sieci społecznościowe, ponieważ podąża za odbiorcami. Dla niektórych kupujących, zakup od sprzedawcy detalicznego w porównaniu z zakupem z konta influencera na Instagramie jest tym samym. Tak więc wysiłki Facebooka i Instagrama skupione w obszarze zakupowym są godne uwagi. Te aplikacje już mają większy popyt niż większość detalistów, a reklamy na nich zasilają e-commerce od lat. Nie trzeba wiele, aby przekształcić się w pełnoprawne miejscem zakupów. Facebook dokonał większego postępu w 2020 roku niż praktycznie cała reszta branży razem wzięta.